sobota, 27 stycznia 2018

Psotnicy wspominają historie o niemieckim spirytusie w proszku

 http://en.wikipedia.org/wiki/Alcohol_powder

To żadna rewolucja, potrafimy to robić od lat siedemdziesiątych. To nie jest dokładnie "alkohol w proszku", tylko pochodne cukrów (cyklodekstryny) zawierające alkohol, które przy odpowiednim przechowywaniu przez długi czas zachowują formę proszku.


Niemcy podczas II wojny mieli alkohol w proszku. Mój dziadek zawsze opowiadał, jak około roku 44 zimą zawiało drogi. Niemcy wzięli chłopów od nich ze wsi - w tym mojego dziadka do odśnieżania. Oficer kazał przynieść wiadro wody, wsypał jakiś proszek i zamieszał. Kazał pić - nikt z chłopów nie chciał aż Niemiec sam wychylił solidny garnuszek jako pierwszy. Podobno była to w smaku normalna wódka

To mogła być efedryna - do podkręcenia odśnieżających.

Ruskie mieli alkohol w tabletkach do kuchenek turystycznych. Chyba nie było to C2h5oh ale ponoć pijaki rozrabiali z wodą i pili.. Masakra

Suchy spirytus (http://pl.wikipedia.org/wiki/1,3,5-Trioksan) nie ma nawet nic wspólnego z alkoholem, więc trzeba było być na niezłym głodzie, żeby tym się raczyć

Mi coś właśnie z formaldehydem się kojarzyło. Fakt idioci..


Też słyszałem o wódce w proszku podczas II wojny, i też słyszałem że jest szkodliwa dla zdrowia... . Skutku ubocznych nie znam bo nie piłem

Ech, gdyby zliczyć tych dziadków z II-giej wojny, o których słyszałem, że pili wódkę w proszku, to Niemcom brakłoby tego specyfiku dość szybko. Kolejna historyjka z tych urban legends 

I mój dziadek też pił wódkę "instant" taki hitlerowski gorący kubek. Mówił o tym poważnie wiec chyba coś w tym jest.

Co do tematu, za gnoja chodziliśmy po wódkę do akademika w jednym z pokojów gość (wieczny student) o ksywie doktorek sprzedawał wódkę. 10 może nawet więcej lat temu, kiedyś po zakupie spożywaliśmy owe specyfiki od razu pod akademikiem, dosiadł sie gość i od razu jak zobaczył flaszkę to się zapytał czy od doktorka. Odpowiedź była jasna, opowiedział nam wtedy żeby od gościa nie kupować bo gość robi wódkę z tabletek. Ze niby wrzuca kilka tabletek do wody i ma wódkę, nikt mu wtedy nie uwierzył a teraz widzę że to było całkiem możliwe, wóda od niego zawsze była zaprawiana przeważnie kukułkami lub karmelem. 

http://alkohole-domowe.com/forum/palcohol-alkohol-w-proszku-t11205.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz